Hej dziewczyny!
Jak część z Was wie zorganizowałam wyzwanie "100 dni bez słodyczy". Razem ze mną zmagało się aż 16 osób :) Bardzo się cieszę, że było aż tylu chętnych :)
Jak sobie poradziłam w tym czasie?
Niestety, ale nie sprostałam w pełni wyzwaniu, słodycze nadal jem. Udało mi się tak naprawdę wytrwać 2 tygodnie. Zainspirowałam jednak moją kierowniczkę i ona właśnie już wytrwała 100 dni bez słodyczy. Mi natomiast udało się trochę nieco ograniczyć słodkości. Dlaczego mi nie wyszło? Oto wnioski:
Jak część z Was wie zorganizowałam wyzwanie "100 dni bez słodyczy". Razem ze mną zmagało się aż 16 osób :) Bardzo się cieszę, że było aż tylu chętnych :)
Jak sobie poradziłam w tym czasie?
Niestety, ale nie sprostałam w pełni wyzwaniu, słodycze nadal jem. Udało mi się tak naprawdę wytrwać 2 tygodnie. Zainspirowałam jednak moją kierowniczkę i ona właśnie już wytrwała 100 dni bez słodyczy. Mi natomiast udało się trochę nieco ograniczyć słodkości. Dlaczego mi nie wyszło? Oto wnioski:
- Praca w cukiernio-supermarkecie mi nie służy, słodkości kuszą mnie na każdym kroku :/
- Wyzwanie 100 dni to jednak za długi okres, następnym razem spróbuję z krótszym okresem, np. tygodniem bez słodyczy.
- Problemy emocjonalne: mobbing w pracy, który stosują współpracownice. Według nich jako studentka jestem gorsza, a poza tym studenci zagrażają ich miejscom pracy. Szef ma zwolnić wszystkie pracownice i zatrudnić same studentki. Więc dziewczyny się buntują: wyzywają mnie od kretynek, wyśmiewają, grożą mi, wysyłają smsy z wyzwiskami, wszystko zganiają na mnie. Mówią mi, że nie powinnam tyle żreć, chociaż mam 172 cm i ważę 56 kg :/ twierdzą, że jestem brzydka. Nie wydaje mi się, że tak jest. Zresztą możecie same ocenić: mam zdjęcie w avatarze i drugie w zakładce "O mnie".
- Po 2 tygodniach nie jedzenia słodyczy dosłownie mdlałam, miałam mroczki przed oczami, dużo słabiej słyszałam. W końcu stwierdziłam, że brakuje mi cukru i zjadłam 2 pączki... Po kilku godzinach wszystko wróciło do normy.
- dowiedziałam się, że mam duże braki żelaza, magnezu i wapnia w organizmie. Uzupełniałam je do tej pory słodyczami. Pewnie stąd tak silny pociąg do słodkiego.
- Zaczęłam starać się jeść bardziej regularnie i zdrowo.
- Zaoszczędziłam sporą ilość pieniędzy. Bo fakt faktem mniej wydałam na słodkości.
- Mimo wszystko twierdzę, że to i tak duży sukces.