Jeszcze kilka lat temu nigdy nie pomyślałabym, że można nałożyć jakąś odżywkę, czy maskę na włosy, które nie są umyte. Na wszystkich opakowaniach zawsze widniała informacja "stosować na wilgotne włosy tuż po umyciu".
Coraz częściej możemy czytać o różnych metodach mycia włosów. Reklamy oraz nasze mamy i babcie, przekazywały nam, że najpierw włosy myjemy a później nakładamy na nie odżywkę/maseczkę/serum. Właśnie metoda MO (Mycie - Odżywka) jest podstawową metodą pielęgnacji włosów (obok zwykłego Mycia bez Odżywiania - niestety bardzo dużo osób tak postępuje).
Na szczęście coraz popularniejsze staje się odżywianie włosów przed myciem, czyli tak zwane metody OM (Odżywianie-Mycie), OMO (Odżywianie -Mycie - Odżywianie), OOMO (Odżywka-Olej-Mycie-Odżywianie). W większości przypadków ma to same zalety.
Dla kogo te metody są najlepsze?
- przede wszystkim dla osób, które mają problemy z dociążeniem włosów, wiecznie się puszą, wywijają i ciężko nad nimi zapanować. Tutaj najlepsze zastosowanie mogą mieć metody OMO i OOMO.
- dla osób, które mają problemy z regularnym przeciążeniem i przetłuszczaniem się włosów. W tym przypadku polecam metodę OM, czyli maseczkę albo odżywkę aplikujemy przed myciem. Po myciu z tego rezygnujemy, aby nie obciążyć włosów.
- dla osób, które mają mało czasu. Nie mogą pozwolić sobie na dłuższe czekanie w łazience aż maseczka się wchłonie. Bądź też nie mają warunków, aby np. za 20-30 min wejść znów do łazienki. Z takimi problemami często borykają się osoby, które mieszkają na stancji u starszej osoby, w akademiku, gdzie jest jedna łazienka na piętro, czy są z dużej, wielodzietnej i wielopokoleniowej rodziny. Na upartego odżywkę czy olej możemy nałożyć nawet w pokoju na suche włosy. Możemy też wykonać swoje serum i przechowywać je w butelce z atomizerem.
- dla osób, które myją włosy z samego rana przed wyjściem na uczelnię, czy do pracy. Olej możemy nałożyć na noc, a następnego dnia zmyć go szamponem. Przez całą noc włosy "wypiją" potrzebne składniki. Uważam, że lepszą opcją jest całonocne olejowanie niż całonocne maseczkowanie, które może niepotrzebnie rozpulchnić włosy.
- dla osób, u których niektóre maseczki czy odżywki nie dają żadnych efektów po myciu. Warto sprawdzić działanie produktów stosując je przed myciem. U mnie w ten sposób świetnie działała np. Maska Biovax - NATURALNE OLEJE - argan, kokos, makadamia. Zastosowana po myciu niewiele robiła z moimi włosami.
- dla osób, które chcą zmiękczyć włosy i ochronić je przed agresywnymi składnikami szamponu.
W zasadzie nie ma konkretnej reguły. Każda osoba może mieć inne preferencje.
- oleje. Standardowa i najczęściej wykorzystywana opcja.
- odżywki/maseczki. Jeśli chcemy, aby produkt szybciej się wchłonął lepiej zastosować balsam, czy maseczkę. Olejowanie jest procesem bardziej czasochłonnym. Najlepsze efekty są dopiero po 45 min od nałożenia oleju. Natomiast odżywkę możemy nałożyć już na 10 min przed myciem.
- przygotowane serum. Może być na bazie olejów, odżywki, półproduktów takich jak sok z aloesu, wywar z pokrzywy, miód, gliceryna, mocznik, mleczko pszczele, keratyna, kolagen, L-cysteina, proteiny mleczne, hydrolaty, witaminy, spirulina, zioła. Wszystko zależy od preferencji i potrzeb włosów.
- maseczki domowej roboty. Szczególnie takie jak jajeczna, drożdżowa, z majonezem, siemieniem lnianym, miodem.
Najczęstsze pytania
Często w Waszych mailach pojawiają się różne pytania związane ze stosowaniem odżwek/olejów/maseczek przed myciem, więc postanowiłam zrobić takie krótkie FAQ
- Jakich olejów używać przed myciem?Wiele razy wspominałam, że nie da się na to pytanie jednoznacznie odpowiedzieć. Nawet jeśli określicie swoją porowatość włosów i kupicie oleje polecane pod konkretny rodzaj włosów może się okazać, że się nie sprawdzają. Dlatego najlepiej wypróbować oleje dostępne w naszym domu. Często w szafkach w kuchni znajdziemy oliwę z oliwek, olej lniany, rzepakowy, słonecznikowy, czy z pestek winogron. Jeśli już określimy, które oleje nam służą to dobrze je "przebadać" pod względem ilości i rodzaju kwasów tłuszczowych.
- Jak długo trzymać olej/odżywkę na włosach?Olej powinnyśmy trzymać co najmniej 45 minut. Jeśli będziemy trzymać krócej to nic złego się nie stanie. Tak naprawdę wszystko zależy od naszych włosów. U mnie najlepiej sprawdza się trzymanie oleju 1-2 godziny, ale to ze względu na to, że nie chcę spać z olejem na głowie. Natomiast jestem zdania, że maseczkę przed myciem lepiej jest nakładać na maksymalnie pół godziny, góra godzinę.
- Czy to w ogóle działa? Czy składniki się wchłoną?Działa! Dla mnie ta metoda jest najlepszym sposobem na polepszenie kondycji włosów. Niby zmywamy produkty z włosów, ale zdążą one przez ten czas przeniknąć wgłąb włosa i go odżywić. Najlepiej włosy zawinąć w turban i podgrzać, wtedy uzyskamy najlepsze efekty. Jeśli chodzi o samo zmywanie to przy tej metodzie najważniejsze jest, by umyć szamponem tylko samą skórę głowy a nie myć włosów na długości. Długość zostanie oczyszczona spływającą pianą.
- Czy u każdego to się sprawdzi?Nikt nie może dać takiej gwarancji. Po pierwsze, zależy to od doboru kosmetyków. Po drugie, duże znaczenie ma sposób takiej pielęgnacji, np. możemy olejować włosy na sucho, na mokro, na odżywkę, na serum. Możemy trzymać olej/maskę pół godziny, a efekty mogą być dopiero po 3 godzinach. Nie ma jednego dobrego rozwiązania. Każdy musi znaleźć najbardziej optymalną metodę dla siebie.
- Czy są jakieś kosmetyki, których lepiej nie nakładać przed myciem?Raczej unikałabym silikonów, kosmetyków z parafiną czy quaternium. Czyli wszystkiego, co może oblepić włosy. Zwłaszcza jeśli myjemy włosy delikatnymi szamponami. Ale jeśli używamy standardowego szamponu z silniejszymi detergentami to różnego rodzaju oblepiacze nie powinny być problemem.
Koniecznie dajcie znać, czy stosujecie tą metodę pielęgnacji włosów! U mnie daje ona najlepsze rezultaty i nie wyobrażam sobie w inny sposób dbać o włosy. A może macie jakieś uwagi? Może jakieś produkty nie sprawdziły się u Was przed myciem?
Aby być ze mną na bieżąco, możecie mnie obserwować na facebooku, instagramie, bloglovin, czy twitterze: