Zadając Wam pytanie do konkursu, w którym możecie zgarnąć urządzenie zwiększające objętość włosów (Rowenta), zaczęłam sama się zastanawiać, jaki gadżet/przyrząd/kosmetyk ma lub miał największy wpływ na wygląd moich włosów. A później pomyślałam, co bym zrobiła, gdybym mogła zdecydować się na 3 kosmetyki. Ale nie tylko służące włosom, ale także na takie do pielęgnacji całego ciała. Kątem oka jednak skupiałam się na włosowym arsenale. Wybór nie był łatwy. Był trudniejszy niż mi się wydawało! Jako blogerka kosmetyczna mogę się pochwalić jakimś tam małym zapasem i różnorodnością kosmetyków i mam wrażenie, że wszystko jest mi potrzebne. No ale jeśli już postawiłam sobie taką minimalną granicę to chciałam się zmierzyć z takim wyzwaniem :)
Według mnie, aby ciało, cera i włosy przetrwały w niezłym stanie niezbędne jest mycie, tonizowanie i nawilżanie. Dlatego starałam się znaleźć produkty jak najbardziej uniwersalne.
Mycie
Już jakiś czas temu zrezygnowałam z szamponu Babydream na rzecz żelu Babydream od stóp do głów. Ma przyjemny skład, jest go dużo i kosztuje zaledwie 8,50 zł za pół litra. Ma też wygodną pompkę. Nada się więc do mycia ciała jak i włosów, a przy okazji ze względu na delikatny skład nie będzie wysuszał.
Tonizowanie
Aktualnie do przecierania twarzy stosuję kojący tonik witaminowy Garniera, ale... ciągle szukam ideału i coraz częściej rozważam bardziej naturalną pielęgnację. Wobec tego kuszą mnie z każdej strony hydrolaty. Zastanawiałam się nad hydrolatem oczarowym, z kocanki, głogu, pomarańczowym i rozmarynowym. Co więcej, zamiast wcierek i toników do skóry głowy chciałabym się przestawić właśnie na hydrolaty. Gdybym miała wybrać jeden z nich to zdecydowałabym się na ten z kocanki. Dlaczego?
- działa przeciwzapalnie,
- jest świetny na rozstępy, które niestety pojawiły się u mnie na udach. Nie mam pojęcia z jakiego powodu, nie zauważyłam dużej zmiany w wadze, wymiary praktycznie od roku są takie same.
- pomaga na opuchlizny,
- pomaga walczyć z trądzikiem - na ramionach jak najbardziej się sprawdzi,
- ma działanie łagodzące,
- powinien sprawdzić się w pielęgnacji skóry głowy (chociaż bardziej liczyłabym na hydrolat rozmarynowy, który wzmacnia cebulki włosów),
- jedyny minus to zapach :(
Nawilżanie
Uniwersalnymi i naturalnymi produktami są oleje. Zauważyłam, że dzięki nim moja cera, włosy i ciało są w dużo lepszym stanie. Moim ulubionym olejem jest olej migdałowy, o którym niejednokrotnie już Wam wspominałam. Stosowałam go nie tylko do pielęgnacji włosów, ale również przy olejowym oczyszczaniu twarzy (OCM). Na zdjęciu możecie zobaczyć wersję migdałową z Alterry (z dodatkiem papai).
A teraz to na co pewnie większość z Was czekała, czyli wyniki rozdania z marką Chantal. Przypomnijmy, co mogłyście zgarnąć:)
Byłam zaskoczona tak dużą ilością zgłoszeń, prawie 200 osób zdecydowało się powalczyć o te produkty! :) Jednak niestety tylko jedna osoba mogła je wygrać i jest nią:
Pozostałych, którym nie udało się wygrać zachęcam do rozdania, w którym możecie zgarnąć sierpniowe pudełko Shiny box (klik!) lub do konkursu, gdzie główną nagrodą jest Rowenta Volum 24, czyli urządzenie zwiększające objętość włosów (klik!).
Ciekawa jestem, jakie 3 produkty Wy byście wybrały! Czekam na Wasze komentarze :)
P.S. Podobny wpis miałam okazję przeczytać u Aliny rose kilka miesięcy temu, jednak nie zakładała ona, że produkty muszą być uniwersalne :) Jeśli jesteście ciekawe, co ona wybrała to zachęcam do zerknięcia na jej bloga :)
A teraz to na co pewnie większość z Was czekała, czyli wyniki rozdania z marką Chantal. Przypomnijmy, co mogłyście zgarnąć:)
Byłam zaskoczona tak dużą ilością zgłoszeń, prawie 200 osób zdecydowało się powalczyć o te produkty! :) Jednak niestety tylko jedna osoba mogła je wygrać i jest nią:
Snieżkiraj_blog
Jeszcze dziś wieczorem napiszę do Ciebie maila, w którym podasz mi imię, nazwisko oraz dane adresowe do wysyłki:) Mam nadzieję, że będziesz zadowolona z kosmetyków.Pozostałych, którym nie udało się wygrać zachęcam do rozdania, w którym możecie zgarnąć sierpniowe pudełko Shiny box (klik!) lub do konkursu, gdzie główną nagrodą jest Rowenta Volum 24, czyli urządzenie zwiększające objętość włosów (klik!).
Ciekawa jestem, jakie 3 produkty Wy byście wybrały! Czekam na Wasze komentarze :)
P.S. Podobny wpis miałam okazję przeczytać u Aliny rose kilka miesięcy temu, jednak nie zakładała ona, że produkty muszą być uniwersalne :) Jeśli jesteście ciekawe, co ona wybrała to zachęcam do zerknięcia na jej bloga :)